Kujawsko-Pomorskie po wietrznym weekendzie
Dla kujawsko-pomorskich strażaków, był to jeden z najbardziej pracowitych od wielu lat weekendów. Z powodu orkanu, który uderzył w region, od 9 stycznia do godzin porannych 12 stycznia strażacy podjęli ponad 650 interwencji.
Wichura spowodowała znaczne straty materialne, dwie osoby zostały ranne, niemal 5 tysięcy gospodarstw domowych dotkniętych zostało przerwami w dostawie prądu.
Wiatr wiał w porywach do 100 km/h - najsilniej z soboty na niedzielę, kiedy doszło do najpoważniejszych zdarzeń. Najwięcej strażackich interwencji było w powiatach świeckim, bydgoskim, brodnickim i grudziądzkim. Wichura pozrywała też linie energetyczne - najwięcej w powiecie nakielskim, bydgoskim i wąbrzeskim.
Jak mówi Małgorzata Jarocka-Krzemkowska z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu - w ciągu weekendu uszkodzonych w różnym stopniu zostało 90 budynków. Chodzi tu zarówno o zerwane dachy, poluzowane pojedyncze dachówki, czy też uszkodzone metalowe opierzenie obiektów. Całkowitemu zniszczeniu uległ dach budynku jednorodzinnego w miejscowości Gruta k. Grudziądza. Wichura zniszczyła też niemal całą połać dachową w budynku mieszkalnym w miejscowości Michale koło Świecia. To właśnie w okolicach Świecia i Grudziądza, czyli na północy regionu, strażacy mieli najwięcej pracy.
W wyniku wichur, w Kowalu, w powiecie włocławskim, w zdarzeniu drogowym obrażenia odniosły dwie osoby. Przyczyną wypadku był konar leżący na drodze.