Prokuratura Okręgowa w Słupsku zbada sprawę Zbigniewa Pawłowicza
Prokuratura Okręgowa w Słupsku wszczęła postępowanie w sprawie rzekomego nakłaniania byłego już dyrektora Centrum Onkologii Zbigniewa Pawłowicza do rezygnacji ze startu w wyborach do Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego w zamian za obietnicę zachowania stanowiska.
Zawiadomienie do bydgoskiej prokuratury złożył bydgoski poseł Twojego Ruchu Łukasz Krupa nazajutrz po konferencji Pawłowicza, na której ujawnił zakulisowe rozmowy.
Bezpartyjny Zbigniew Pawłowicz startował w wyborach do sejmiku z listy PO. W czasie kampanii wyborczej był wskazywany przez bydgoskich działaczy Platformy jako kandydat na marszałka województwa, a po wyborach w czasie uzgodnień koalicji PO-PSL w sejmiku - jako kandydat na wicemarszałka.
Sprawę bada nie bydgoska, a słupska prokuratura. W trosce o bezstronność bydgoscy śledczy przekazali sprawę Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku. Ta wyznaczyła jednostkę w Słupsku.
- W postępowaniu będziemy chcieli ustalić rzeczywisty przebieg wydarzeń, wyjaśnić wszelkie wątpliwości - informuje Dariusz Iwanowicz, Prokurator Rejonowy w Słupsku.
Na szybkie wyjaśnienie sprawy liczy marszałek Piotr Całbecki.
- Trudno o logiczny komentarz do zaistniałej sytuacji, skoro doniesienie w tej sprawie zostało złożone na podstawie absurdalnych insynuacji. Jeśli jednak sprawa trafiła do prokuratury liczymy na jej szybkie wyjaśnienie - powiedziała rzeczniczka marszałka Beata Krzemińska.