Jeden ze skazanych w procesie o zabójstwo P. Karpowicza, zatrzymany przez policję w drodze do Niemiec
Wyroki zapadły, sąd postanowił aresztować skazanych na trzy miesiące, problem w tym, że podczas ogłaszania tej decyzji nikogo ze skazanych na sali rozpraw już nie było. Mężczyźni odpowiadali z wolnej stopy i nie musieli pojawiać się w sądzie. Gdzie są teraz?
Powracamy do zakończonego w poniedziałek głośnego procesu w sprawie zabójstwa szefa Centrum Likwidacji Szkód w bydgoskim PZU. Sąd orzekł, że za śmiercią Piotra Karpowicza stoją: Tomasz G., były diler samochodowy z podbydgoskiej Brzozy oraz Henryk L. i Adam S. Wszyscy zostali skazani na 25 lat więzienia.
Pozostali oskarżeni - Tomasz Z. i Krzysztof B. za pomoc zabójcy w ucieczce mają trafić za kratki na 12 i 9 lat. Jednak większości oskarżonych nie było podczas ogłaszania wyroku. A w związku z wysokimi karami, sąd zdecydował też o ich tymczasowym aresztowaniu.
Dokumenty nakazujące doprowadzenie skazanych do aresztu już zostały wydane przez sąd. Jak się nieoficjalnie dowiedziało Polskie Radio PiK, sądowe dokumenty do policjantów jeszcze nie dotarły. Z nieoficjalnych źródeł wiemy też, że jeden ze skazanych - Tomasz Z. został w poniedziałek zatrzymany w Poznaniu, w autobusie jadącym do Niemiec.