21-letni bydgoszczanin zmarł prawdopodobnie po dopalaczu
Bydgoscy policjanci wyjaśniają okoliczności śmierci młodego mężczyzny. Nie wykluczają, że przyczyniło się do tego zażycie dopalaczy.
- 21-letni bydgoszczanin zmarł nad ranem w szpitalu - relacjonuje nadkomisarz Monika Chlebicz - rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji.
- W jego odzieży został znaleziony woreczek najprawdopodobniej po dopalaczu. Około 1.40 jego znajomi zawiadomili pogotowie. Gdy szli ulicą mężczyzna źle się poczuł. Wcześniej bawili się w jednej z jego klubów. Trwają ustalenia w tej sprawie - powiedziała Monika Chlebicz.
W wyjaśnieniu przyczyn śmierci mężczyzny ma pomóc sekcja zwłok i badania toksykologiczne.