Sieć telefonii komórkowej oszukana przez pracownicę
Prawie 300 tys. zł - tyle wynoszą straty operatora telefonii komórkowej, na które naraziła go pracownica włocławskiego oddziału sieci. Kobieta sporządzała fikcyjne umowy z klientami. Przywłaszczała sobie drogie aparaty telefoniczne, a następnie sprzedawała przypadkowym osobom.
Na trop przestępstwa wpadł sam operator sieci, gdy okazało się, że nowo pozyskani klienci nie płacą rachunków. Straty oszacowano na około 300 tys. zł.
Kobieta przyznała się do winy. Twierdzi, że gotowa jest oddać ukradzione pieniądze. Z informacji nieoficjalnych wynika, że zaproponowała dobrowolne poddanie się karze.
O tym, czy dojdzie do ugody między sprawcą, poszkodowaną firmą i oskarżycielem - zadecyduje włocławski sąd.