Nie dojechały na występy w Bydgoszczy
W miejscowości Studzieniec pod Sierpcem na drodze krajowej nr 10 Toruń-Warszawa doszło w sobotę do wypadku busa przewożącego 18 dzieci. Na miejscu zginęła 12-letnia dziewczynka. Pięcioro dzieci rafiło do szpitali. Trasa jest już przejezdna.
Jak poinformował rzecznik sierpeckiej policji Krzysztof Kosiorek, ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca busa iveco na łuku drogi z nieustalonych na razie przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w filar podstawy wiaduktu.
Busem podróżowało 20 osób, w tym kierowca, opiekunka i 18 dzieci, dziewczynek w wieku 12-15 lat. Dzieci, należące do grupy tanecznej z Warszawy, jechały na występy do Bydgoszczy. Bus należy do przewoźnika z Wyszkowa. Kierowca busa jest obecnie przesłuchiwany przez policję.
W wypadku zginęła 12-letnia dziewczynka. Z miejsca wypadku troje dzieci zostało przewiezionych przez karetki pogotowia ratunkowego do szpitali w Sierpcu i w Płocku. Jedno z dzieci jest w stanie ciężkim.
Do szpitala trafiły też dwie inne dziewczynki, które już po wstępnych badaniach lekarskich na miejscu wypadku zaczęły uskarżać się na dolegliwości.
Według rzecznika sierpeckiej straży pożarnej Marcina Strześniewskiego Urząd Gminy w Sierpcu podstawił dla dzieci autobus zastępczy. "Po badaniach na miejscu wypadku przez lekarzy pogotowia ratunkowego, dzieci które w wypadku nie doznały obrażeń i nie uskarżały się na dolegliwości, zostały przewiezione do przedszkola w Studzieńcu. Tam znajdują się pod opieką psychologów" - powiedział Strześniewski.
Dodał, że po przebywające w przedszkolu dzieci dojeżdżają systematycznie ich rodzice. Na miejscu są przedstawiciele samorządu.
Strześniewski zaznaczył, że szczegółowe okoliczności wypadku nie są na razie znane. "Dzieci spały, gdy bus zjechał z drogi i uderzył bokiem w podstawę wiaduktu. Z okien auta wypadły szyby" - powiedział Strześniewski. W okolicach Sierpca po opadach śniegu panują w sobotę trudne warunki drogowe.
Kierownik powiatowego centrum zarządzania kryzysowego w Sierpcu Joanna Pakieła poinformowała, że dzieci, które przewieziono do przedszkola w Studzieńcu, znajdują się tam pod opieką m.in. trzech psychologów. "Dzieci otrzymały ciepłe napoje. Są pod opieką psychologów. Sukcesywnie do dzieci przyjeżdżają rodzice i opiekunowie" - powiedziała Pakieła.
Dodała, że do dwóch dziewczynek, które uległy wypadkowi i zostały wraz z innymi przewiezione do przedszkola w Studzieńcu, wezwano karetkę pogotowia ratunkowego. "Dwie dziewczynki zaczęły uskarżać się na bóle. Została wezwana karetka pogotowia. Dziewczynki przewieziono do szpitala wojewódzkiego w Płocku. Tam zostaną dokładnie przebadane" - powiedziała Pakieła, która w przedszkolu w Studzieńcu koordynuje pomoc udzielaną dzieciom.
Droga krajowa nr 10 w miejscu, gdzie doszło do wypadku, była zablokowana, a potem tylko częściowo przejezdna. Obecnie ruch pojazdów na trasie został już przywrócony i odbywa się normalnie.
Wcześniej służby informowały, że śmiertelną ofiarą wypadku jest 10-letnia dziewczynka i że do szpitala trafiło dwoje innych dzieci, a grupa jechała z Wyszkowa. (PAP)