Bydgoski SLD proponuje rotacyjność urzędu marszałka województwa
Politycy bydgoskiej lewicy jeszcze nie zdecydowali kogo poprą w II turze wyborów prezydenta Bydgoszczy. W przypadku wyboru marszałka województwa zaapelowali do PO, by nie desygnowała na to stanowisko Piotra Całbeckiego. Proponują rotacyjność na tym urzędzie.
- Bydgoska lewica z życzliwością przygląda się obu kandydatom na prezydenta Bydgoszczy - powiedział szef SLD w Bydgoszczy Jan Szopiński.
- Będziemy chcieli poprosić zarówno jednego, jak i drugiego kandydata i odbyć z nimi rozmowy w obecności członków komitetu SLD-Lewica Razem i być może po tych spotkaniach zdecydujemy, którego z nich poprzemy - powiedział Szopiński.
Roman Jasiakiewicz, dotychczasowy przewodniczący bydgoskiej rady miasta, wybrany do sejmiku województwa zaapelował do PO. aby nie desygnowała na kolejną kadencję marszałka Piotra Całbeckiego.
- Każdy, ale nie Piotr Całbecki - powiedział Roman Jasiakiewicz.
Jan Szopiński zaproponował, aby marszałek wybierany był na jedną kadencję z Bydgoszczy, a kolejną z Torunia, albo każda kadencja była podzielona na 2-letni okres rządów marszałka z Bydgoszczy i Torunia.