Andrzej Pałucki gotów na koalicję z każdym ugrupowaniem
Włocławska lewica jest gotowa na koalicję z każdym, kto zgodzi się na realizowanie racjonalnego programu rozwoju miasta.
Barwy polityczne ewentualnego koalicjanta nie mają żadnego znaczenia - taką deklarację złożył na powyborczej konferencji prasowej lider SLD we Włocławku, dotychczasowy prezydent miasta, Andrzej Pałucki.
Pałucki walczy w drugiej turze o reelekcję, ale nawet jeśli wygra, sytuacja lewicy nie będzie dobra. W poprzedniej kadencji SLD miał własnego prezydenta i większościowy klub radnych. Rządził samodzielnie. W tym rozdaniu sojusz do ratusza wprowadzi od dziewięciu do dziesięciu radnych.
Prawo i Sprawiedliwość będzie miało ich od dziesięciu do jedenastu. Nawet jeśli Andrzej Pałucki wygra wybory, grożą mu rządy mniejszościowe, albo konieczność zawiązania koalicji. Ta nie będzie łatwa, bo do Ratusza - prócz lewicy i PiS - wchodzi jedynie pięciu radnych Platformy.
W przypadku klęski w wyborach na prezydenta miasta Andrzej Pałucki będzie radnym SLD i prawdopodobnie szefem klubu lewicy. Jest gotów na koalicję ze zwycięzcą, a jeśli nie będzie ona możliwa - deklaruje, że w roli opozycji lewica kierować się będzie wyłącznie interesem miasta. To - jak dodaje - nie wyklucza poparcia dla racjonalnych projektów przyszłego prezydenta.