Chmielewski zachęca, by pobierać zaświadczenie o udziale w głosowaniu
Kandydat na prezydenta z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Chmielewski, obiecuje, że jeśli wygra wybory już w pierwszej turze, to zwolni wszystkich włocławian z podatku od nieruchomości. A co, jeśli zwycięży dopiero w turze drugiej?
Wówczas, jak deklaruje, zwolni z podatku od nieruchomości tylko tych mieszkańców, którzy wzięli udział w wyborach.
Pomysł wyśmiała konkurencja, która utrzymuje, że nawet przyszły prezydent nie będzie miał wglądu w spisy wyborców i nie ustali, kto poszedł do urny, a kto nie. Chmielewski znalazł jednak i na to receptę.
W trakcie konferencji prasowej doradził włocławianom, by w dniu wyborów żądali od członków komisji zaświadczenia o udziale w głosowaniu. Przepisy to umożliwiają.
- Jeśli wygram, każdy, kto okaże takie zaświadczenie, nie zapłaci podatku od nieruchomości - obiecał Jarosław Chmielewski.
Chmielewski twierdzi, że chodzi mu wyłącznie o jak największą frekwencję wyborczą. Ogłosił przy tym konkurs dla wszystkich okręgów wyborczych we Włocławku. Okręg, w którym frekwencja będzie największa, dostanie od przyszłego prezydenta - jeśli wybory wygra PiS - prezent w postaci na przykład, boiska sportowego.
Opozycja niezmiennie twierdzi, że pomysły kandydata to demagogia i populizm. Sztab SLD wskazał, że podatek od nieruchomości, płacony przez osoby fizyczne, to we Włocławku 12,5 mln zł, zaś kandydat PiS-u nie wskazuje, czym tę ewentualną lukę finansową wypełni.