Włocławskie uroczystości śmierci ks. Popiełuszki
Na dziedzińcu kościoła Matki Bożej Fatimskiej we Włocławku odprawiono mszę św. z okazji 30. rocznicy śmierci księdza Jerzego Popiełuszki.
Świątynia stoi tuż przy zaporze wiślanej, z której 30 lat temu zabójcy zrzucili do Wisły ciało kapelana "Solidarności".
Msza w Sanktuarium męczeńskiej śmierci bł. księdza Popiełuszki zgromadziła ponad tysiąc osób, wśród nich wojewodę, prezydenta miasta, byłego premiera i prezesa PiS, delegacje Solidarności z całego kraju i włocławian.
- Dziękujemy mu za to, że swojego serca nie oddał w służbę nienawiści. Ta nauka potrzebna jest dziś, tak samo jak wtedy. Czyż to nie z ducha błogosławionego zrodził się ten słynny zapis więźnia czasu internowana, żebyśmy "zemsty nie szukali za udręczenie" - mówił biskup włocławski Wiesław Mering.
Biskup wspomniał też Mariannę Popiełuszko, matkę księdza. Jak podkreślił: "to z Niej ks. Jerzy zaczerpnął swoją wiarę, umiejętność przebaczenia, świętość".
Ksiądz Jerzy Popiełuszko został porwany przez funkcjonariuszy SB 19 października 1984 roku, podczas powrotu z Bydgoszczy do Warszawy. Jeszcze tego samego dnia został zamordowany i wrzucony do zalewu we Włocławku. Jego ciało wydobyto 30 października 1984 r.