Dawny Merinotex w Toruniu kończy działalność
Firma, która przejęła dawną przędzalnię czesankową Merinotex w Toruniu poinformowała załogę o zakończeniu produkcji. Zakłady były niegdyś jedną z największych i najbardziej znanych fabryk w Toruniu.
Jak poinformowali pracownicy wciąż zatrudnieni w zakładach, władze firmy zapowiedziały im już, że fabryka kończy działalność produkcyjną i nie przedłuży umów załodze, która jest zatrudniona na czas określony. Jak utrzymują pracownicy, większość umów o pracę wygaśnie z końcem maja.
Nikt spośród osób zarządzających fabryką nie udziela informacji na temat sytuacji i planów firmy. Zakład od 2009 roku należy do angielskiej firmy Bulmer and Lumb, która przejęła firmę z rąk syndyka.
Nowy właściciel zatrudnił wówczas około 200 osób, spośród dawnej załogi Merinotexu, głównie osoby bezpośrednio obsługujące produkcję. Pracownicy utrzymują, że jeszcze do niedawna zapewniano ich, iż produkcja potrwa co najmniej jeszcze kilka lat.
Toruńska Przędzalnia Czesankowa Merinotex, zatrudniająca w 2009 roku ponad 350 osób, była wówczas największym w kraju producentem przędzy czesankowej, wełnianej i wełnopodobnej.
Wniosek o upadłość firmy sąd gospodarczy zaakceptował w lutym 2009 roku. Zadłużenie należącej wówczas do Skarbu Państwa spółki szacowane było wówczas na około 16 mln zł; od dłuższego czasu firma nie była w stanie płacić pensji na czas.
Do trudniej sytuacji firmy przyczyniła się konkurencja tanich wyrobów z Dalekiego Wschodu, rosnące koszty energii i wysoki kurs złotówki (większość produkcji trafiała na eksport). Systematycznie spadała też w ostatnich latach przed upadkiem liczba zamówień na wyroby Merinoteksu.
Przędzalnia Merinotex powstała w 1965 roku i przez lata była jednym ze sztandarowych zakładów produkcyjnych w Toruniu. (PAP)