Kolejne przypadki zachorowań na włośnicę w Kujawsko-Pomorskiem
Do 26 wzrosła liczba osób hospitalizowanych z powodu zakażenia włośnicą, do którego doszło w powiecie mogileńskim. Źródłem choroby było prawdopodobnie mięso z dzika.
Jak poinformowała we wtorek Krystyna Błażejewska, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy, u 22 pacjentów wystąpiły typowe dla włośnicy objawy, czyli bóle głowy i mięśni, gorączka, osłabienie oraz nadmierna potliwość. W przypadku czterech osób choroba miała przebieg bezobjawowy, ale mimo to zatrzymano je w szpitalu na obserwację. Stan chorych, wśród których nie ma dzieci, określany jest jako średni i lekki.
"Nośnikiem pokarmowym zakażenia była prawdopodobnie kiełbasa surowa wędzona z dodatkiem mięsa z dzika i tatar z surowej polędwicy z dzika. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Mogilnie prowadzi w tej sprawie dochodzenie epidemiologiczne w ścisłej współpracy z Powiatowym Lekarzem Weterynarii w Mogilnie. Według oświadczenia przygotowującego wędliny, mięso zostało przebadane weterynaryjne" - powiedziała Błażejewska.
Pierwsze sygnały o zakażeniach włośnicą w powiecie mogileńskim pojawiły się 22 lipca. Objawy chorobowe wystąpiły wówczas u 10 osób. Do 5 sierpnia w Wojewódzkim Szpitalu Obserwacyjno-Zakaźnym w Bydgoszczy oraz w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu hospitalizowano łącznie 13 pacjentów (10 z objawami, 3 bez - poddano obserwacji).
Włośnica jest chorobą przenoszoną ze zwierząt na ludzi powodowaną przez pasożyty z rodzaju Trichinella. Nośnikiem tego pasożyta jest wiele gatunków zwierząt dzikich i domowych, w tym przede wszystkim świnie, dziki, konie, ale również niedźwiedzie, wilki, borsuki, gryzonie leśne, psy, koty, zwierzęta futerkowe (lisy, nutrie).
Larwy pasożyta bytują w mięśniach zwierząt, a spożycie surowego lub niedogotowanego mięsa i produktów mięsnych jest główną przyczyną zakażenia. (PAP)