Piotr Kaja po ekstremalnym szkoleniu powrócił do Bydgoszczy
Bydgoski operator telewizyjny Piotr Kaja powrócił z prowadzonego w Alpach szkolenia, będącego częścią przygotowań do kolejnego, najbardziej ekstremalnego etapu żeglarskiej wyprawy "Selma - Antarktyda - Wytrwałość".
Załoga jachtu "Selma Expeditions", na czele ze skipperem kpt. Piotrem Kuźniarem przez tydzień uczestniczyła w treningu na lodowcu w wysokich Alpach w Austrii.
Pod okiem doświadczonych instruktorów z Polskiego Związku Alpinizmu kursanci ćwiczyli poruszanie się na lodowcu oraz techniki ratownicze, m.in. wydostawanie się ze szczelin lodowych.
W Polsce temperatura przekraczała 30 stopni Celsjusza, a tam - wysoko w Alpach panowały zimowe warunki pogodowe - 0 stopni i częste opady śniegu. Pogoda doskonale naśladowała warunki na Antarktydzie, która m.in. jest celem ostatnich etapów wyprawy.
Uczestnicy obozu przetrwania rozbili namioty i nocowali w warunkach zbliżonych do tych jakie panują na Morzu Rossa, gdzie "Selma Expeditions" planuje dotrzeć w styczniu 2015 roku.
Piotr Kaja po raz pierwszy brał udział w takim szkoleniu, bardzo wyczerpującym fizycznie. Nie tylko ćwiczył, ale także robił zdjęcia.
Jak mówili jeszcze przed szkoleniem w Alpach kapitanowie Piotr Kuźniar i Krzysztof Jasica każdy z etapów rejsu "Selma - Antarktyda - Wytrwałość" jest inny. Dlatego tak ważny jest dobór uczestników wyprawy.