Odnowa populacji sokołów wędrownych
W ramach przeprowadzonej już po raz trzeci w tym roku reintrodukcji sokoła wędrownego w Nadleśnictwie Włocławek w lipcu sztuczne gniazda opuściły cztery kolejne ptaki. Od początku roku wypuszczono łącznie 35 sokołów.
Inicjatorem akcji jest Stowarzyszenie na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół", które reintrodukuje sokoły wędrowne już od pięciu lat.
Oprócz Nadleśnictwa Włocławek, "Sokół" prowadzi odbudowę populacji gatunku również w nadleśnictwach Barlinek, Żmigród, Milicz i Nowe Ramuki. Z każdego z nich od trzech do pięciu razy w roku wypuszczanych jest nawet kilkadziesiąt młodych sokołów pochodzących z hodowli polskich, czeskich, słowackich i duńskich. W tym roku stowarzyszenie wypuściło łącznie 128 ptaków z wszystkich pięciu nadleśnictw.
"Liczące zaledwie pięć tygodni, jeszcze nieopierzone osobniki, po zbadaniu i zaobrączkowaniu, umieszczane są na 10 dni w sztucznych gniazdach. Otrzymują tam pożywienie, nabierają siły i zdolności do lotu" - powiedział szef stowarzyszenia "Sokół" Sławomir Sielicki.
Po okresie adaptacyjnym, zawieszone na wysokości 20 metrów nad ziemią gniazda zostają otwarte. Niektóre osobniki opuszczają je w krótkim czasie, inne przez kilka dni wracają jeszcze po pożywienie. Dopiero, gdy nauczą się polować, odlatują z gniazda.
Młode sokoły do późnej jesieni pozostaną w okolicy "wsiedlenia", a później polecą na migrację. Wiosną powinny pojawiać się w pobliżu miejsca, gdzie zostały reintrodukowane. Jak podkreślił Sławomir Sielicki, trudno jednak o dokładną lokalizację potencjalnych miejsc lęgowych. Dotychczas dwa gniazda sokołów zlokalizowano w Nadleśnictwie Barlinek i jedno w Nadleśnictwie Nowe Ramuki.
Niektóre ptaki, oprócz obrączek, zostają zaopatrzone w nadajnik satelitarny, dzięki czemu można dokładnie prześledzić ich wędrówkę. Są to jednak pojedyncze osobniki. W tym roku stowarzyszenie zdołało zakupić pięć takich nadajników, z czego jeden przypięto sokołowi z nadleśnictwa włocławskiego. (PAP)