Prezydent Włocławka uważa, że nie złamał przepisów ruchu drogowego
Włocławska policja nie będzie prowadzić postępowania w sprawie rzekomych wykroczeń drogowych, jakich miał się dopuścić prezydent Włocławka, Andrzej Pałucki. O tym, która jednostka sprawę tę wyjaśni, zadecyduje wkrótce komendant wojewódzki.
Ekipa włocławskiej lokalnej telewizji nagrała prezydenta za kierownicą prywatnego samochodu. Z nagrania wynika, że prezydent miasta jechał z nadmierną prędkością i wyprzedzał w niebezpiecznych miejscach. Jeśli zarzut się potwierdzi - Andrzejowi Pałuckiemu grozi mandat i punkty karne.
W trosce o całkowitą bezstronność policjanci z Włocławka wyłączyli się z tej sprawy - wiadomość potwierdza rzeczniczka komendy wojewódzkiej, Monika Chlebicz.
Biuro prasowe włocławskiego magistratu informuje, że prezydent nie kryje, iż to on siedzi za kierownicą nagranego samochodu. Andrzej Pałucki jednak zaprzecza, jakoby miał popełnić jakiekolwiek wykroczenie drogowe.