Wędkarze na ryby - samochód do Wisły
Wyjątkowym pechem nazwać można przypadek dwóch wędkarzy, którzy nad Zalewem Włocławskim wybrali się na ryby, pozostawiając na wysokim brzegu niezabezpieczony samochód.
Pechowi wędkarze prawdopodobnie nie zaciągnęli ręcznego hamulca w pozostawionym pojeździe i udali się na połów. Gdy wrócili z rybami, po ich samochodzie pozostały jedynie ślady na piasku sugerujące, że ich audi stoczyło się z wysokiej skarpy wprost do Wisły.
Mężczyźni wezwali straż pożarną i policję. Płetwonurkowie odnaleźli zatopione auto tuż przy brzegi i upewnili się, że wewnątrz pojazdu nie ma ludzi.
Wędkarze zrezygnowali z możliwości użycia ciężkiego sprzętu strażackiego twierdząc, że swój samochód wydobędą z wody samodzielnie.