Stanie przed sądem za dewastację grobów
Policja zatrzymała mężczyznę, który zniszczył co najmniej dwadzieścia nagrobków na cmentarzu parafialnym w Chodczu pod Włocławkiem.
Od kilku tygodni do mundurowych docierały sygnały o tym, że ktoś niszczy groby. Nieznany wówczas sprawca rozbijał płyty nagrobne i kamienne tablice. Niektóre groby dewastował kilka razy, zazwyczaj tuż po tym, jak kończył się remont nagrobka po wcześniejszym ataku sprawcy.
Mundurowi operacyjnie ustalili, że przestępstwa może się dopuszczać 47-letni mieszkaniec tej samej gminy. Mężczyzna przyznał się do winy. Okazało się, że nie działał przypadkowo. Sprawca działał na trzeźwo, z wyrachowaniem. Nie jest satanistą. Niszczył groby osób, z których żyjącymi krewnymi był skonfliktowany. Jak wyjaśnił - niszcząc groby krewnych chciał uderzyć w żyjących, do których niechęci nie umiał inaczej zamanifestować.
Mężczyzna stanie przed sądem. Odpowie za kilkadziesiąt przypadków uszkodzenia mienia. Grozi mu do pięciu lat więzienia. Prócz tego zapłaci za zniszczone groby.