W Siarzewie chcą tamy na Wiśle
W Siarzewie pod Ciechocinkiem manifestowali zwolennicy budowy drugiej tamy na Wiśle. Zainteresowana inwestycją Grupa Energa SA chce, aby zapora stanęła właśnie w tej miejscowości. Zwolennicy budowy utworzyli Społeczny Komitet ds. Popierania Budowy Drugiego Stopnia na Wiśle. To właśnie ten komitet manifestację zorganizował.
W Siarzewie pod Ciechocinkiem manifestowali zwolennicy budowy drugiej tamy na Wiśle. Zainteresowana inwestycją Grupa Energa SA chce, aby zapora stanęła właśnie w tej miejscowości. Zwolennicy budowy utworzyli Społeczny Komitet ds. Popierania Budowy Drugiego Stopnia na Wiśle. To właśnie ten komitet manifestację zorganizował.
Inwestycja rozbija się o dwa problemy. Pierwszy to brak pieniędzy na budowę. Kolejny to niechęć Unii Europejskiej. Tama miałaby stanąć na unijnym obszarze ochrony przyrody Natura 2000.
Mieszkańcy chcieli zwrócić uwagę rządu na "trudną konieczność" drugiej zapory.
- Naszym celem jest wesprzeć działania Energi i przyspieszenie wydania decyzji o budowie tamy - powiedziała przew. komitetu Stanisław Murawski.
Grupa Energa kończy pakiet formalności związanych z oddziaływaniem tamy na środowisko. Do budowy jednak nie przystąpi, bo sama nie ma na to pieniędzy. Spółka chce jedynie wybudować elektrownię wodną na tamie, a zapora powinna jej zdaniem zostać wybudowana z pieniędzy budżetu państwa.
Koszt budowy tamy szacowany jest na 3 mld zł