SLD o powodach rozpadu koalicji w Bydgoszczy: To nie była bezstresowa współpraca
W poniedziałek prezydent Rafał Bruski, a we wtorek jego były zastępca Jan Szopiński oraz inni politycy lewicy mówili o przyczynach rozpadu koalicji PO-SLD w bydgoskim samorządzie. Uważają, że odmienne głosowanie ws. ZIT było jedynie pretekstem.
Jan Szopiński pełnił funkcję zastępcy Rafała Bruskiego ponad 3 lata. W wyborach prezydenta Bydgoszczy w 2010 r. sam kandydował na to stanowisko. W drugiej turze poparł kandydaturę Rafała Bruskiego.
Po wyborach samorządowych SLD stworzyło koalicję z PO w radzie miasta i jak podkreśla Jan Szopiński nie obsadzało z klucza partyjnego żadnych stanowisk w mieście.
- Dzisiaj na blisko 50 osób delegowanych przez prezydenta do rad nadzorczych miejskich spółek jedynie 4 osoby zostały desygnowane przez SLD. Stąd też zerwanie koalicji z SLD nie wiąże się z żadnym trzęsieniem ziemi - mówił były zastępca prezydenta Bydgoszczy.
- Ten 3,5-letni związek rozpoczęty przez współpracę obu panów przed II turą wyborów prezydenckich, sformalizowany porozumieniem z lutego 2011 r. nie był sytuacją bezstresową - podkreślał na konferencji Jacek Bukowski - przewodniczący Klubu Radnych SLD w Radzie Miasta w Bydgoszczy.
Przypomniał np. kwestię uchwały ws. przejazdów ulgowych komunikacją miejską, gdzie SLD miał inne stanowisko niż ówczesny koalicjant. Zdaniem Bukowskiego odmienne głosowanie ws. ZIT nie jest powodem, a jedynie pretekstem do rozpadu tej koalicji.
- W Lubuskiem można było powołać dwa ZIT-y, jeden zielonogórski, drugi gorzowski. U nas nie było determinacji władz wykonawczych miasta. Radni PO, nie licząc się z opinią mieszkańców, wykonali partyjne polecenie w czasie głosowania. Dla wielu skrót ZIT będzie interpretowany jako Załatwiliśmy Interesy Torunia - powiedział Bukowski.
- Nie żałujemy tego co się stało, z podniesioną głową głosowaliśmy na nadzwyczajnej sesji ws. ZIT-u kierując się interesem mieszkańców i Bydgoszczy - podkreślał Tomasz Pułaski - wiceprzewodniczący bydgoskiego SLD.
- Jeżeli przez 4 miesiące mówiliśmy bydgoszczanom, że są możliwe dwa ZIT-y i prezydent przekonał o tym wszystkich radnych i znakomitą część mieszkańców, to jak się powiedziało A, to należy też powiedzieć B - mówił Szopiński.
- Miałem jeszcze wiele pomysłów i spraw do załatwienia. Pozostaje satysfakcja osobista - zakończył Jan Szopiński.
Funkcję zastępcy prezydenta Bydgoszczy pełni od poniedziałku dotychczasowa radna PO Elżbieta Rusielewicz.