Zbieracz złomu ranny w wyniku wybuchu beczki z nieznaną zawartością
Tajemniczy wybuch w gminie Topólka. Ranny zbieracz złomu trafił do szpitala. Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja.
Mężczyzna zbierający złom znalazł na dzikim leśnym wysypisku dwie 200-litrowe beczki z nieznaną zawartością. Przetransportował beczki na swoją posesję, a następnie próbował przepiłować jedną nich przy pomocy szlifierki.
Wówczas doszło do wybuchu. 55-latek został odrzucony przez podmuch towarzyszący eksplozji, stracił przytomność i z oparzeniami oraz raną szarpaną nogi trafił do szpitala w Radziejowie.
Przybyli na miejsce strażacy z Radziejowa zabezpieczyli drugą beczkę, która jak się okazało była pusta. Sprawdzili też miejsce, gdzie mężczyzna znalazł obydwie beczki - nic jednak nie znaleźli.
Według przypuszczeń strażaków, w beczkach znajdowały się środki ochrony roślin i to właśnie ich opary eksplodowały po zetknięciu się z powietrzem. Zapalnikiem była iskra z tarczy szlifierki. Trwają poszukiwania osoby, który wyrzucił beczki do lasu.