Zamieszanie z akcją "Paczka dla Ukrainy"
Słuchaczka Polskiego Radia PiK zasygnalizowała zmianę zasad w trakcie akcji Poczty Polskiej pn. Paczka dla Ukrainy. Okazuje się, że warunki były określone od samego początku, tylko w Chełmnie nie do końca ich przestrzegano.
Słuchaczka z Chełmna w ramach akcji "Paczka dla Ukrainy" nadała bezpłatnie dwie przesyłki. Według jej zdaniem akcja miała być prowadzona do końca marca i nie było żadnych ograniczeń dotyczących liczby wysyłanych paczek. Tymczasem przy próbie nadania trzeciej paczki poinformowano ją, że musi wypełnić oświadczenie i że jeśli będzie to już co najmniej druga przesyłka trzeba będzie zapłacić.
Akcja Poczty Polskiej była jednak ściśle limitowana. Regulamin akcji przewidywał od samego początku jednokrotne bezpłatne nadanie paczki. Wszystko wskazuje na to, że to panie z okienka pocztowego z Chełmna zapomniały o wymogach formalnych i nie wyeksponowały również stosownego zapisu z regulaminu. Adresatami przesyłek na terytorium Ukrainy mogły być wyłącznie osoby fizyczne.