Prezydent Bydgoszczy o apelu marszałka
- Dziwię się, że Marszałek województwa jedzie na spotkanie z tak poważnym problemem i nie zaprosi przedstawiciela Bydgoszczy, aby mógł wyrazić swoje stanowisko. Bo stanowisko Torunia reprezentuje sam Marszałek - tak prezydent Bydgoszczy komentuje działania i apel marszałka województwa Piotra Całbeckiego.
Rafał Bruski podkreśla, że mają one miejsce co najmniej od 3 lat. Bydgoski samorząd zaocznie dowiaduje się o decyzjach, które bezpośrednio dotyczą miasta, a na które nie ma wpływu i możliwości zaprezentowania swojego stanowiska.
Prezydent Bydgoszczy przewidując taką sytuację w czerwcu 2013 r. występował do minister Elżbiety Bieńkowskiej. Przypomina, że nie było wsparcia ze strony marszałka.
Od momentu przedstawienia przez 12 gmin Bydgoskiego Obszaru Funkcjonalnego projektu opartego wyłącznie o merytoryczne przesłanki i rekomendacje rządu i samorządu województwa, nikt go nie podważył .
- Spokojnie czekam na możliwość przedstawienia stanowiska Bydgoszczy na spotkaniu u Premier Bieńkowskiej. Reguły gry zostały ustanowione zaocznie, dziś problem ma Pan Marszałek - puentuje Rafał Bruski.
Podkreśla, że Bydgoszcz razem z gminami z BOF dopełniła wszystkich niezbędnych formalności.
- Do uruchomienia ZIT potrzebny jest jeden podpis - prezydenta Torunia Michała Zaleskiego - zaznacza prezydent Bydgoszczy.