Rewolucji śmieciowej we Włocławku nie będzie
Wbrew zaleceniom Ministerstwa Środowiska nie zmienią się zasady segregacji odpadów komunalnych we Włocławku.
- Po to mamy nowoczesny zakład w Machnaczu, by mieszkaniec nie musiał tej „brudnej roboty” wykonywać w domu - argumentuje Jacek Wojciechowski, zastępca prezydenta Włocławka, odpowiedzialny za gospodarkę odpadami.
Włocławianie segregują śmieci dzieląc je na mokre i suche. Goszczący niedawno we Włocławku wiceminister środowiska Janusz Ostapiuk skrytykował to rozwiązanie i zalecił, aby segregacja była bardziej szczegółowa. Zmian jednak nie będzie.
- Szczegółowa segregacja przez mieszkańców jest droższa, chociażby z uwagi na koszty transportu. To, o czym mówił pan minister dokonuje się na Machnaczu. Tam jest ta szczegółowa selekcja odpadów, oddzielane szkło, papier i metale - podkreśla Jacek Wojciechowski.