Pasjonaci historii wspominali walki w tzw. „kotle toruńskim". Niemcy zdziesiątkowani [wideo, zdjęcia]
Pokazy walk, zabytkowe pojazdy, wystawy uzbrojenia i umundurowana to największe atrakcje pikniku historycznego który odbył się w Borównie Koło Chełmna. Wydarzenie zorganizowano w 80. rocznicę walk w tak zwanym „kotle toruńskim".
Wiele się działo podczas militarnego pikniku. Pasjonaci zajęli się m.in. radzieckim moździerzem kaliber 81 mm, który wymagał renowacji. Na miejscu prezentowały się profesjonalne grupy rekonstrukcyjne z całej Polski. Jedną z inscenizacji prowadził archeolog Olaf Popkiewicz. - 80 lat temu było tu naprawdę niezłe zamieszanie, ponieważ garnizon toruński liczący kilkanaście tysięcy żołnierzy próbował przebić się z Torunia. Do niewoli dostało się tutaj około 8 tysięcy niemieckich żołnierzy, około 3 tysięcy żołnierzy zginęło, także to była prawdziwa jatka.
Na pikniku można było zobaczyć także: mieszankę ubrań zimowych armii niemieckiej zarówno komplety maskujące, jaki i ocieplające - kurtki, spodnie, płaszcze, a także różnego rodzaju broń.
Organizatorem wydarzenia było Stowarzyszenie Obrony Tradycyjnej Wsi Polskiej.
Kocioł toruński rozegrał się w dolinie Wisły, w podbydgoskich, podtoruńskich i podchełmińskich miejscowościach. Walczyły wojska rosyjskie z niemieckimi. Wcześniej Niemcy wycofali się z twierdzy Toruń. Poległo ponad tysiąc żołnierzy rosyjskich, z których większość pochowano w Chełmnie. Starty wśród Niemców były znacznie większe. Do niewoli radzieckiej trafiło ok. 8 tys. żołnierzy.