Czy można uratować wysychające Kujawy? Pracodawcy z regionu mają pomysł [Rozmowa Dnia]
Susza na Kujawach to coraz poważniejszy problem. Sposób na jego zmniejszenie ma Nadwiślański Związek Pracodawców Lewiatan. W „Rozmowie Dnia” Polskiego Radia PiK mówił o nim prezes związku Roman Rogalski.
– Pomysł prosty – bierzemy wodę z Wisły i pompujemy tam, gdzie tej wody nie ma, czyli do stepowiejących Kujaw. Według naszych obliczeń, żeby zasilić nawadnianiem ok. 60 tys. hektarów – ale w sumie podlega temu stepowieniu 250 tys. hektarów – potrzebujemy ok. 65 milionów metrów sześc. wody. Procentowo, żeby to lepiej zobrazować tj. od 0,6 proc. do 2 proc. wody, którą ma Wisła. Już 55 lat temu któryś z prof. UMK powiedział, że warto wodę brać z Wisły, bo to nie jest uszczerbek dla tej rzeki, i dać tam, gdzie jej nie ma – więc tutaj nic nowego nie odkrywamy – wskazał.
Nadwiślański Związek Pracodawców Lewiatan szacuje, że budowa takiego rurociągu kosztowałaby ok. dwóch miliardów złotych, a jego budowa trwałaby około dwóch lat. Na razie nie ma w tej sprawie żadnych wiążących decyzji.
Całej rozmowy można wysłuchać poniżej.