Rafał Wąsowicz: Od 20 lat w regionie nie reaktywowano żadnej linii kolejowej [Rozmowa Dnia]
Kujawsko-Pomorska Fundacja Rozwoju Transportu Publicznego złożyła skargę do Komisji Europejskiej na działalność marszałka województwa. Jakie są oczekiwania społeczników? O tym w „Rozmowie Dnia” mówił przewodniczący fundacji Rafał Wąsowicz.
Zdaniem społeczników, samorząd województwa niewłaściwie wykorzystuje środki unijne na rozwój transportu kolejowego. Marszałek odpowiada, że trudno mu zarzucić bierność, bo rocznie na kolej wydaje 240 mln zł, a w minionym roku pociągi w regionie przewiozły rekordowa liczbę pasażerów - 8 mln osób.
– To jest już nasza druga skarga, w poprzedniej kadencji składaliśmy skargę, kiedy marszałek więcej środków unijnych zamierzał przeznaczyć na drogi, niż na kolej – wówczas Komisja Europejska naszą skargę uznała, część środków z dróg została przeznaczona na transport kolejowy – tłumaczy Wąsowicz. – Teraz mamy sytuację powtórzoną, uważamy, że unijne środki powinny być przeznaczone na rozwój zrównoważony, ale nie tylko na ścieżki rowerowe czy, jak się teraz mówi, na budowę obwodnic – bo 300 mln zł ma kosztować budowa 14 obwodnic w naszym województwie. Nie mamy zarzutu do środków wydatkowanych na Przewozy Regionalne, tylko do tego, że marszałek nie reaktywuje linii, które są nieczynne. Od 20 lat w naszym regionie nie reaktywowaliśmy żadnej linii kolejowej, inne województwa robią to za środki unijne – podkreśla.
Całej rozmowy można wysłuchać poniżej.