Kręcą film o bohaterze z Krąplewic. Zginął, bo nie chciał wstąpić do Wehrmachtu [zdjęcia]
Jan Gackowski z Krąplewic koło Świecia jest głównym bohaterem filmu dokumentalnego powstającego w Borach Tucholskich. Był polskim żołnierzem, którego Niemcy chcieli wcielić do Wehrmachtu. Nie zgodził się, więc został zamordowany.
Film kręci Fundacja „Ocalić pamięć”. – Historia opowiada dokładnie to, co się wydarzyło 85 lat temu w tych lasach – tylko miejscowi wiedzą; to są lokalne egzekucje, o których zapomniano. Ta historia pójdzie w pokolenia – mówi Kazimierz Woźniak, prezes Fundacji .
– Odkryliśmy głównych zbrodniarzy, kto to był, jak wyglądali, mamy zdjęcia, ostatnie relacje świadków – wskazuje.
– Front przeszedł, powstała organizacja Selbstschutz, zawsze sołtys był tzw. sędzią. Z góry rozkaz – wyeliminować inteligencję w wiosce i tych, którzy nie podpiszą listy Volksdeutch – tłumaczy. – Jan Gackowski nie chciał wstąpić [do Wehrmachtu – przyp. red.] trafia do lasu, jest rozstrzelany, jego brat trafia do obozu za to samo.
Na planie filmu można zobaczyć także małe dzieci. – Uciekaliśmy przed zbrodniarzami – mówią mali aktorzy. – Była też zaduma, wzruszenie, bardzo ciekawe przeżycie – opowiada Iza Lemańczyk. – Dla tych ludzi [mieszkańców wioski – przyp. red.] to było wstrząsające, nie jesteśmy sobie w stanie tego wyobrazić – podkreśla.
W zdjęciach bierze udział 20 statystów i rodzina bohaterów dokumentu. Premiera filmu wiosną przyszłego roku. Więcej w relacji poniżej.