„Odszedł za wcześnie". Ostatnie pożegnanie naszego radiowego kolegi Bartosza Kustry
Rodzina, przyjaciele, współpracownicy, działacze sportowi, kibice i słuchacze pożegnali Bartosza Kustrę. Wieloletni dziennikarz sportowy Polskiego Radia PiK spoczął na bydgoskim Cmentarzu Starofarnym.
Bartek był związanym z naszą rozgłośnią od 2001 roku. Relacjonował najważniejsze wydarzenia sportowe, w tym turnieje o indywidualne mistrzostwo świata na żużlu. W 2019 roku otrzymał nagrodę Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego za wybitne osiągnięcia sportowe i promocję regionu. Jego pracę przerwała w 2020 roku ciężka choroba.
- Znałem Bartka z naszych wspólnych relacji - mówi Jerzy Kanclerz, prezes Abramczyk Polonii Bydgoszcz. - Jeździliśmy na Grand Prix, spaliśmy w hotelach. Dla mnie to jest młody człowiek, który za wcześnie odszedł. Odszedł w wieku 42 lat, gdy praktycznie całe życie było przed nim. Ciężko dzisiaj cokolwiek powiedzieć... Odszedł po prostu miłośnik sportu.
- Z Bartkiem spędziliśmy wiele czasu w sytuacjach niezawodowych - wspomina Hubert Malinowski z TVP Bydgoszcz. - Bardzo dobrze się znaliśmy i często spędzaliśmy razem wolny czas, choćby podczas Sylwestra. Bartka zapamiętam jako człowieka niezwykle inteligentnego, co okazywał szczególnie dowcipem, który nie każdy rozumiał. Gdy złapało się jednak tę wspólną falę i nić porozumienia w dowcipie z Bartkiem, to się wiedziało, że jego żarty były przednie.
- Bartek był z pozoru spokojny, cichy, wyważony, ale gdy ktoś dłużej z nim poprzybywał, gdy zrodziło się zaufanie, to można było doświadczyć jego niesamowitego poczucia humoru - wspomina Maciej Łopatto. - Potrafił w najmniej oczekiwanym momencie zaskoczyć żartem. Taki na pewno będzie naszej pamięci: wesoły, pogodny. Można było na niego liczyć.
Bartosz Kustra miał 42 lata.