Kończą się złoża soli, a ratunku dla spółki Solino nie widać. Działacze z apelem do rządu
Związkowcy z NSZZ „Solidarność" domagają się od rządu przeprowadzenia audytu w spółce Solino S.A z Grupy Kapitałowej Orlen S.A. Przypomnijmy: o dramatycznej sytuacji inowrocławskiego zakładu, alarmowano od kilku lat - bezskutecznie.
Zdaniem komisji zakładowej, kończą się złoża soli, co może spowodować upadek spółki, która prowadzi działalność priorytetową dla bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Spółka ma olbrzymi potencjał, jeśli chodzi o budowę magazynów w kawernach solnych. Jak podkreślają związkowcy, gdyby udało się zbudować te magazyny, byłaby szansa na tani, pojemny, ekologiczny i niewymagający ingerencji człowieka sposób gromadzenia energii, co podkreślił Jerzy Gawęda, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ „Solidarność".
- Te magazyny są przede wszystkim tanie - mówi Jerzy Gawęda. - Zlokalizowane są bardzo głęboko pod ziemią, nie potrzebują żadnej ingerencji człowieka. Są bezpieczne pod względem ekologicznym, nie zagrażają społeczeństwu. Potencjał jest ogromny. Możemy pod ziemią gromadzić bardzo duże ilości paliwa na potrzeby naszego państwa, ale także dla państw Europy Środkowej. Zarabialibyśmy na tych magazynach, a poza tym, mielibyśmy również wpływ na te państwa, które gromadziłyby u nas paliwa (...).
- Obawiamy się, że z Grupa Kapitałowa Orlen nie przedstawi wszystkich dokumentów audytorowi i nie będą to rzeczywiście rzetelne informacje, rzetelny audyt, tylko przedstawi te dokumenty, które uważa za słuszne - mówi Stachel-Góra.
- Chcemy, żeby to był audyt przeprowadzony rzetelnie, na podstawie informacji, które były od lat wiadome w spółce. Informacja o tym, że złoża się kończą była znana w spółce na pewno od roku 2012. Nie podjęto w tym czasie żadnych działań, nie zabezpieczono kolejnego złoża. Mamy nadzieję, że rząd podejmie słuszne decyzje i w końcu zacznie z nami współpracować.
Więcej w relacji Jolanty Fischer.