Chętni mogą się włączać w zarządzanie miastem. Kongres Dialogu w Toruniu
W Toruniu trwa dyskusja o przyszłości miasta. Wydarzenie pod nazwą Kongresu Dialogu zgromadziło - oprócz urzędników - mieszkańców, przedstawicieli biznesu oraz organizacji społecznych i pozarządowych.
- Poruszam się na wózku, jestem konsultantką dostępności - mówi Sylwia Drozdowska.
- Zgłaszają się do mnie organizacje, ale po fakcie, jak już coś zostanie zrobione, czyli za późno. Po to jestem na toruńskim Kongresie Dialogu, aby rozmawiać o tym, że zanim zaczniemy cokolwiek planować, zapytajmy się, jakie są potrzeby (...).
- Co niepokoi przedsiębiorców: taka prosta, czysta komunikacja między urzędnikami i przedsiębiorcami. Chodzi o ułatwienie procedur, o inwestowanie w mieście - dodaje Marta Olszewska z Izby Przemysłowo-Handlowej w Toruniu.
Janusz Kaźmierczak, mediator w Fundacji Pracownia Dialogu podkreśla: - To wydarzenie jest potwierdzeniem, że chcemy rozmawiać, ale chyba kluczowe jest to, żeby się słuchać, mieć taką gotowość na to, żeby zrozumieć, jak druga strona patrzy na daną sytuację.
- Miastu powinno zależeć na tym, żeby, po pierwsze, ludzie przychodzili, rozmawiali o mieście, dyskutowali, ale także tworzyli rekomendacje, które mogą być chociażby podstawą do układania budżetu na kolejne lata - mówił prezydent Torunia Paweł Gulewski.
Więcej w o kongresie jest: TUTAJ
Kongres na toruńskich Jordankach potrwa do środy.