Rolnicy z regionu wznowią protesty. „Nasze postulaty nie zostały spełnione” [Rozmowa Dnia]
Czego oczekują rolnicy w związku z pojawieniem się w naszym regionie ognisk ASF? Czy po żniwach będą ponownie protestować i blokować drogi w naszym regionie? Między innymi o tym Maciej Wilkowski rozmawiał z Mateuszem Sasem, rolnikiem z gminy Gostycyn, jednym z liderów protestów, które w naszym województwie odbyły się w pierwszym kwartale tego roku.
– Nasze postulaty nie zostały spełnione, w ostatnich miesiącach, ze względu na zaangażowanie w prace w gospodarstwach nie mogliśmy protestować – mówił Mateusz Sas.
Nasze postulaty nie zostały spełnione w sposób, w jaki oczekiwaliśmy, co więcej – były zawarte porozumienia, których strona rządowa nie dotrzymuje, dlatego będziemy ponownie protestować – zapowiedział. – W tym roku jesienią na pewno pojawią się protesty rolnicze, są już zapowiedzi, pojedyncze protesty ostrzegawcze już były w województwie pomorskim – koledzy jasno powiedzieli, że dają rządowi żółtą kartkę, bo rząd nie realizuje ustaleń, tego, co było ustalone w rozmowach między rolnikami a rządem.
O jakie ustalenia chodzi? – Jednym z ustaleń było podtrzymanie podatku rolnego w tym roku na poziomie 2023 roku, a już wiemy, że rząd wycofał się z prac legislacyjnych nad tym postulatem. Na pewno wrócimy w tym roku do protestów, a jaka to będzie forma, czy będziemy blokować drogi, czy przyjmiemy jakąś inna formę protestów, to jeszcze ustalimy – mówi Sas.
Mateusz Sas podkreślił, że protesty będą organizowane oddolnie, przez samych rolników, a nie organizacje i związki rolnicze.
Całej „Rozmowy Dnia” można wysłuchać poniżej.