Miłośnicy adrenaliny jeżdżą po Toruniu. Nocne rajdy motocyklowe niepokoją mieszkańców
Torunianie skarżą się na nocne rajdy motocyklistów. Mieszkańcy zwracają uwagę na uciążliwość i niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu drogowego. Miłośnicy dwóch kółek przekonują, że wszystko mają pod kontrolą.
– To jest nasza wolność i odskocznia od codziennych zajęć. Może to nie jest ściganie się, ale taka próba osiągów, kto szybciej pojedzie z jednych świateł do drugich – podkreślają motocykliści.
Dodali również, że mimo szybkiej jazdy, zachowują ostrożność. – Jeżeli są jakieś przekroczenia prędkości i jakieś super osiągi, to generalnie na chwilę. Motocyklem się rozpędzamy, ale za chwilę hamujemy, bo są światła, albo jest skrzyżowanie.
– Idę spać przeważnie około 1-2 w nocy. Nawet wczoraj był taki przejazd. Gdyby ktoś przechodził przez przejście, albo przejeżdżał przez skrzyżowanie. Wypadek, bo zawsze coś się może wydarzyć – mówi mieszkanka Torunia.
– Takie przypadki również mieliśmy. Prędkość dochodziła do 200 km/h, a w trakcie codziennej służby policjanci mierzą również poziom natężenia hałasu. Jednak nie jesteśmy w stanie być w każdym miejscu. Nasze działania ukierunkowane są na takie obszary, gdzie to zjawisko jest najbardziej uciążliwe – dodaje asp. sztabowi Mariusz Insadowski, specjalista w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Do tematu wrócimy po 16:30 w audycji „Popołudnie z reportażem”.