Wychłodzony i odwodniony 94-latek z Włocławka uratowany niemal w ostatniej chwili [zdjęcia]
Zaczęło się od zaginięcia. Pan Zbigniew wyszedł z domu i kontakt z nim się urwał. Rodzina zawiadomiła policję, a ta poprosiła o pomoc wolontariuszy ze Strzeleckiej Grupy Poszukiwawczo - Ratowniczej z Jednostki Strzeleckiej 4051 Włocławek. Seniora udało się odnaleźć po trzech godzinach.
Cała historia rozpoczęła się 15 czerwca, kiedy to około godziny 10.00 ze swojego mieszkania we Włocławku wyszedł 94-letni Pan Zbigniew. Rodzina od tego czasu nie miała z nim kontaktu więc po kilku godzinach postanowiła zawiadomić lokalną Komendę Policji. Funkcjonariusze na początku samodzielnie rozpoczęli poszukiwania zaginionego, a następnego dnia (16 czerwca) w godzinach porannych o pomoc w poszukiwaniach poprosili wolontariuszy – członków Strzeleckiej Grupy Poszukiwawczo Ratowniczej z Jednostki Strzeleckiej 4051 Włocławek.
Wolontariusze z JS do poszukiwań wykorzystali nowoczesny program poszukiwawczy SIRON. Podzielili się na zespoły, przeprowadziły szczegółowy wywiad osobowy, wyznaczyli rejony i rozpoczęli poszukiwania. Po blisko trzy godzinnej akcji jeden z zespołów odnalazł wychłodzonego 94-latka, który miał objawy odwodnienia. Udzielono mu kwalifikowanej pierwszej pomocy, na miejsce przyjechał zespół ratownictwa medycznego i policja.
Jak podkreślają członkowie Strzeleckiej Grupy Poszukiwawczo Ratowniczej z Jednostki Strzeleckiej 4051 Włocławek, ich działalność realizowana jest w pełni społecznie. - Trójka naszych ratowników dopiero co zeszła (w swojej pracy zawodowej) z 24-godzinnych służb, czy też dyżurów i pomimo zmęczenia bez wahania ruszyła, aby wspomóc podejmowane działania poszukiwawczo-ratownicze. – powiedziała sekc. ZS Weronika Muszyńska, rzecznik prasowy JS 4051 Włocławek.
Strzelecka Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza JS 4051 Włocławek (SGPR) to sformowany w ramach działalności stowarzyszenia oddział, którego głównym celem jest udział w akcjach poszukiwawczych i ratowniczych organizowanych przez służby państwowe. Grupa ta wpisana jest w rejestrze podmiotów współpracujących z systemem Państwowego Ratownictwa Medycznego, a jej założenie możliwe było dzięki zakupowi wyposażenia ze środków programu PROO – z Narodowego Instytutu Wolności.