Koniec umowy z dzierżawcą ruin Zamku Dybowskiego. Ratusz: Dewastacja przyspieszyła decyzję
- Nie widzimy możliwości kontynuowana umowy – mówią urzędnicy. Toruński ratusz wypowie umowę dzierżawcy ruin Zamku Dybowskiego.
W niedzielę media obiegły informacje o dewastacji XV-wiecznego zabytku. Zniszczenia odkrył przewodnik miejski Ryszard Urbański. Na zdjęciach, które opublikował dziennikarz PAP widać liczne napisy i bazgroły oraz symbole jednego z toruńskich klubów sportowych.
Przedsiębiorca nie wywiązywał się z zapisów umowy, nie wnosił też opłat za dzierżawę. - Został zobowiązany między innymi do zagospodarowania terenu i organizacji imprez o charakterze historyczno-kulturalnym, otwartych dla publiczności - mówił Adrian Rynkowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami w Urzędzie Miasta. - Jednocześnie dzierżawca został zobowiązany do przestrzegania warunków konserwatorskich, w szczególności do dbałości o zabytkową substancję ruin zamku oraz ubezpieczenie tej nieruchomości w czasie trwania umowy. Wydział Gospodarki Nieruchomościami trzykrotnie przeprowadził oględziny stwierdzając, że dzierżawca nie wywiązuje się z przyjętych warunków. Miało to miejsce w sierpniu, październiku ubiegłego roku oraz aktualnie w marcu 2024 roku. Biorąc pod uwagę dotychczasową postawę dzierżawcy, nie widzimy możliwości kontynuowania umowy. Dewastacja i chuligański wybryk przyspieszyły tylko planowane rozwiązanie umowy.
Umowa z dzierżawcą miała obowiązywać do czerwca 2040 roku. Sprawa dewastacji została zgłoszona na policję. Nie udało nam się skontaktować z dzierżawcą.