Hyundai wyprzedzał na trzeciego. Mało brakowało, a doszłoby do czołowego zderzenia [wideo]
Kierującego hyundaiem, który zmusił innego uczestnika ruchu do gwałtownego hamowania i zjazdu na pobocze, nagrała kamera samochodowa innego auta. - O mało co, a doszłoby do tragedii - ostrzegają policjanci.
Do zdarzenia doszło na początku kwietnia w miejscowości Oborki, na drodze wojewódzkiej nr 560 (powiat brodnicki). - Tam kierujący samochodem marki Hyundai wyprzedzał na trzeciego. Tylko dzięki szybkiej i prawidłowej reakcji kierującego oplem, nie doszło do czołowego zderzenia pojazdów – relacjonuje Kamila Ogonowska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Niebezpieczne zachowanie zostało zarejestrowane kamerką samochodową i przesłane na skrzynkę „Stop agresji drogowej”.
Kierowcy hyundaia grozi teraz mandat w wysokości 2 tys. zł, a jeżeli sprawa trafi do sądu to grzywna może wynieść nawet 30 tys. zł. - Apelujemy o zdrowy rozsądek i przewidywanie tego, co może wydarzyć się na drodze – podkreśla policjantka. - Każdy bowiem chciałby zakończyć swoją podróż bezpiecznym powrotem do domu.