Mija 14 lat od katastrofy smoleńskiej. Wspominamy ofiary z naszego regionu
Dzisiaj przypada 14. rocznica katastrofy samolotu w Smoleńsku, w której zginęli prezydent RP Lech Kaczyński, jego żona Maria i 94 inne osoby. Wśród nich także pochodzący z naszego regionu: ochroniarz pierwszej damy Marek Uleryk oraz dyplomata i tłumacz Aleksander Fedorowicz.
Aleksander Fedorowicz był osobistym tłumaczem języka rosyjskiego i hebrajskiego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Urodził się w Bydgoszczy. Chciał zostać żołnierzem, ale nie mógł ze względów zdrowotnych. Z sukcesami trenował wioślarstwo w bydgoskim Kolejowym Klubie Wioślarskim. Zdał maturę w V Liceum Ogólnokształcącym.
Studiował w Moskiewskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych. Był wicekonsulem w Uzbekistanie. Potem pracował w Ministerstwie Spraw Zagranicznych jako analityk. Był tłumaczem przysięgłym, założył z kolegą w Warszawie kancelarię, wykonywali tłumaczenia m.in. przy pracach ekshumacyjnych pomordowanych w Katyniu. Z prezydentem Kaczyńskim był m.in. w Gruzji. Zginął w wieku 30 lat, osierocił dwoje dzieci. Został pochowany na cmentarzu przy Toruńskiej w Bydgoszczy.
Urodzony w Żninie podporucznik Marek Uleryk, funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu służył w ochronie prezydentów Aleksandra Kwaśniewskiego i Lecha Kaczyńskiego, potem dbał o bezpieczeństwo pierwszej damy Marii Kaczyńskiej. Wychowywał się w Dziewierzewie. Służył w jednostce artylerii w Toruniu.
Trafił do sekcji spadochronowej Wojskowego Klubu Sportowego Zawisza w Bydgoszczy. Oddał około tysiąc skoków. Dwukrotnie zdobył tytuł mistrza Polski w wieloboju spadochronowym. Był w trakcie studiów ekonomicznych. Zginął w wieku 35 lat. Jego grób znajduje się Dziewierzewie.
Obaj zostali pośmiertnie odznaczeni Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. 10 kwietnia 2010 polska delegacja leciała na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.