Michał Sztybel chce, by Łukasza Schreibera przesłuchała komisja ds. afery wizowej
To była niemal wspólna konferencja prasowa dwóch politycznych przeciwników. Do wystąpienia prasowego Michała Sztybla, szefa bydgoskiej Platformy Obywatelskiej, nieoczekiwanie dołączył atakowany przez niego Łukasz Schreiber, kandydat Bydgoskiej Prawicy na prezydenta miasta.
– Łukasz Schreiber, jako były minister w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, powinien być przesłuchany przez sejmową komisję śledczą ds. afery wizowej – mówił przed siedzibą sztabu Schreibera Michał Sztybel. Jego zdaniem były szef Komitetu Stałego Rady Ministrów ma wiedzę na temat poprawki w ustawie covidowej, która zezwalała na przyspieszony tryb przyznawania wiz obcokrajowcom.
Sztybel uważa też, że usunięcie Tomasza Latosa z listy wyborczej PiS w wyborach do Sejmu musi mieć związek z tą sprawą. – Po czasie już wiemy, że oskarżonym jest również Edgar K., który również z Bydgoszczą o tyle jest związany, że tworzył fundację, stowarzyszenia również ze współpracownikami posła Tomasza Latosa, który był wiele lat posłem, kandydatem na prezydenta i w dziwny, tajemniczy sposób nagle nie został kandydatem PiS do Sejmu. Jeśli pan poseł Latos jest niewinny, to został skrzywdzony przez Prawo i Sprawiedliwość – mówił.
Konferencji Michała Sztybla przed swoją siedzibą przysłuchiwał się sam Łukasz Schreiber. – To atak na mnie jako głównego kontrkandydata Rafała Bruskiego w wyborach na prezydenta miasta. Czy jest to efekt debaty przegranej przez pana prezydenta? – mówił.
– Komisje śledcze działają, ja jestem gotowy zawsze przed każdą się stawić – zadeklarował. – Obecna ekipa przez pół roku nie zrobiła nic dla Bydgoszczy – tyle gadali głupot, a kiedy mają władzę, nie zrobili kompletnie nic dla miasta, i to pokazuje ich prawdziwe spojrzenie, ich prawdziwe intencje – ocenił.
Michał Sztybel zapowiedział, że wystosuje wniosek do przewodniczącego sejmowej komisji śledczej ds. afery wizowej, by wezwał Łukasza Schreibera na świadka.
Tłumaczył też, że na konferencji występuje jako szef bydgoskich struktur Platformy Obywatelskiej, a nie jako urzędujący wojewoda.