Rolnicza blokada w Nowym Ciechocinku z wielkim wsparciem. Ludzie przynoszą jedzenie
– Było ciężko, ale daliśmy radę – mówią rolnicy, którzy od wtorku blokują drogę w Nowym Ciechocinku. Część protestujących, ok. 60 osób, nie wracała na noc do domów. Od rana pojawiają się tam kolejni rolnicy.
– Maszyny zostały te, co wczoraj – relacjonuje Henryk Niemczyk rolnik ze wsi Straszewo, w gminie Koneck, organizator zgromadzenia. – Nawet samochody ciężarowe dojeżdżają. Ktoś zjeżdża prywatnie z trasy, zatrzymuje się i jest blokada. Wsparcie mamy niesamowite. Wójt gminy Zakrzewo przywiózł nam przepyszną drożdżówkę upieczoną przez panie z KGW Sędzinianki. Pomagają gospodynie z kół: Raciążanki, Odolanki, Kruszynianki. Ludzie z miasta przychodzą, żeby nas wesprzeć. Mamy grochówkę, mamy kiełbasę grzaną, mamy ogóreczki, mamy smalec, kotlety. Spontaniczność ludzi jest niesamowita - mówi gospodarz ze Straszewa.
Rolnicy blokują skrzyżowanie drogi krajowej nr 91 z drogą wojewódzką nr 266. Nie zmieniła się forma protestu. Na trasie krajowej co godzinę przepuszczane są ciężarówki. A na drodze wojewódzkiej co 15 minut samochody osobowe. Protest potrwa do 16:00.
Rolnicy protestują także na drodze krajowej w miejscowości Suchatówka, na trasie Inowrocław-Toruń. Protestujący zapowiadają całkowitą blokadę między godziną 13.00 a 15.00.
Rolnicy protestują przeciwko unijnej polityce klimatycznej, Zielonemu Ładowi i niekontrolowanemu napływowi produktów rolno-spożywczych z Ukrainy.