Uczucie strachu nadal im towarzyszy. Ukraińcy wspominają drugą rocznicę wojny z Rosją
To trudny dzień dla uchodźców, zamieszkujących nasz region. Jednak oprócz strachu i łez, mają w sobie wielkie poczucie jedności. Jak wspominają dzień ataku Rosjan na Ukrainę?
– Tego dnia boję się najbardziej. W ogóle nie mogę spać parę dni. Ciarki przechodzą. Po prostu oczekuję, żeby przeżyć ten dzień. Nie chcę, żeby znajomi z Kijowa i całej Ukrainy pisali, że znów słyszą alarmy bombowe. Właściwie wszyscy bliscy tam zostali. Teraz marzę o tym, aby wrócić – opowiadała jedna z kobiet. – Chciałabym, żeby była inna data, żebyśmy mogli już wrócić. Tutaj jest dobrze, ale jednak w domku najlepiej – dodała kolejna.
Do wspólnego upamiętnienia poległych, ale i wsparcia potrzebujących na froncie, zachęca Stowarzyszenie Kujawsko-Pomorski Dom Ukraiński. O godzinie 15:00 w Auli Copernicanum UKW rozpocznie się uroczystość, w czasie której będzie można wylicytować m.in. ukraińskie sukienki. Cały dochód z licytacji zostanie przeznaczony na pomoc dla walczących ukraińskich żołnierzy.
– Nie zabraknie też występów artystycznych i ważnych gości – zapowiadała prezes stowarzyszenia, Elena Morozowa-Domagalska.
– Będą wszyscy nasi zacni goście. Najważniejszymi postaciami będą chłopaki z frontu. Nasi wolontariusze wojskowi przyjadą z Ukrainy. Na tym wydarzeniu będą ludzie, którzy od zawsze wspierali i pomagali Ukrainie. Będzie chwila pojednania i połączenia. Mamy siły i otuchy. Kłaniamy się przed tymi chłopakami, którzy biorą udział w tak trudnych walkach na terenach: Awdijiwki, w obwodzie charkowskim, donieckich, ługańskim, zaporowskim i teraz na Chersońszcyźnie.
Jak informują wolontariusze, pomoc wciąż jest potrzebna uchodźcom i żołnierzom, zarówno na terenie Ukrainy, jak i w Polsce. Przypomnijmy: w naszym regionie, znajduje się obecnie około 30 tysięcy Ukraińców, posiadających numer PESEL, nadany po wybuchu wojny.