Zabawkowy konik leżał w ziemi nawet 800 lat. Odkrycie na budowie strażnicy w Toruniu
Archeolodzy prowadzący prace przy ul. Prostej w Toruniu, gdzie ma stanąć nowa siedziba straży pożarnej, znaleźli zabawkową figurkę konika z przełomu XII i XIII wieku. Wcześniej odkopano tam fragment muru oporowego średniowiecznej fosy, a także fundamenty średniowiecznej wieży.
Badania w tym miejscu - ścisłym centrum Torunia - zakończyły się kilka dni temu. Strażacy chcieliby, aby odnalezione fundamenty zostały wkomponowane w projekt architektoniczny nowej siedziby. Możliwa jest np. ekspozycja reliktów pod szkłem.
Szczegóły mają się pojawić niebawem, bo budowa ma się zakończyć do 2025 roku.
Zanim jednak ruszy, konieczne było przebadanie archeologiczne terenu, które wykonywali państwo Katarzyna i Piotr Alagierscy.
Z informacji przekazanych przez rzecznik prasową kujawsko-pomorskiej straży pożarnej Małgorzatę Jarocką-Krzemkowską wynika, że ostatniego dnia wykopalisk znaleziono niewielką, kilkucentymetrową figurkę konika. – To prawdopodobnie zabawka albo kukiełka (z uwagi na dziurkę pod spodem, do nadziania na patyk), wykonana jest z glinki, pokrytej glazurą i pochodzić może z przełomu XII i XIII wieku – podkreśliła Jarocka-Krzemkowska.
Fragment średniowiecznej fosy
To niezwykłe znalezisko, gdyż cały czas bardzo mało wiadomo o historii Torunia przed XIII i XIV wiekiem. Szczególnie w aspekcie stylu życia codziennego ówczesnych mieszkańców miasta. Konik może być zabawką, którą jakieś dziecko bawiło się 800, a może i więcej lat temu. Szerzej o odkryciach przy ul. Prostej opowie raport archeologów. Do tej pory wiadomo, że w tym miejscu odkopano fragment muru oporowego średniowiecznej fosy.
– Jego glazurowane, zielonkawe elementy, z początku sugerowały ornament, ale szybko okazało się, że to nimi uzupełniano ubytki po dewastacji wskutek ostrzału – wskazała rzecznik prasowa.
Wzdłuż muru i pozostawionego budynku - jak przekazała - biegnie kanał. – To do niego wgląd znajdziemy przy furtce, od strony ul. Prostej – dodała Jarocka-Krzemkowska.
Naczynia, kocia czaszka...
Archeolodzy przez ostatnie tygodnie znaleźli także m.in. ceramiczną pozostałość po elektryfikacji lub instalacji do ostrzegania ludności i powiadamiania straży, w którą był wyposażony Toruń na początku XIX w. Wśród artefaktów jest także „fragment naczynia o ciekawym wzornictwie, kocia czaszka i ceglane kształtki.
– Wiemy już, że średniowieczny mur oporowy przy fosie okalała XIX-wieczna ceglana licówka. Dobudowana warstwa różni się znacznie od reszty. W murze zauważalne są regularnie oddalone od siebie, co kilka metrów, otwory na wylot - spustowe. Przymierzając ich lokalizację względem poziomu kamiennego, pierwotnego muru miejskiego, zdradzają, że prawdopodobnie są elementem systemu kanalizacyjnego, deszczowego – przekazała rzecznik prasowa kujawsko-pomorskich strażaków.
Będzie prezentacja znalezisk
Archeolodzy odkryli, że obok muru stały kiedyś drewniane budowle. W narożniku - na styku muru miejskiego i zachowanego budynku strażackiego - odnaleziono palenisko. Tam stapiano brąz. Innymi ciekawymi znaleziskami są fragmenty glinianych naczyń z grzebieniowatymi ozdobami, klamra carska, pochwa na nóż wykonana z kości, czy pierścionek z bursztynu.
Jarocka-Krzemkowska przekazała, że archeolodzy prowadzący badania wrócą za kilka tygodni do Torunia i zaprezentują dziennikarzom i opinii publicznej najciekawsze znaleziska w tym miejscu, sercu średniowiecznego miasta wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Być może opowiedzą coś więcej także o maleńkim, zabawkowym koniku, który spędził w ziemi kilkaset lat.