Marcin Skalski: Protest w Bydgoszczy mamy zgłoszony na siedem dni. Rolnicy są zdesperowani [Rozmowa dnia]
– Minister musi przyjechać do Bydgoszczy i z nami rozmawiać. Będziemy na niego czekać – mówił w „Rozmowie dnia” Polskiego Radia PiK Marcin Skalski, rolnik, jeden ze współorganizatorów protestów w naszym regionie.
Maciej Wilkowski: Pan jedzie jako pierwszy w konwoju rolników, który tutaj [do Tryszczyna – przyp. red.] dotrze, proszę powiedzieć, ilu rolników jest z Panem.
Z nami jedzie około 150-180 traktorów, jadę z nami również myśliwi i branża gastronomiczna, którzy również dołączyli się do naszego protestu, ponieważ dla nich Zielony Ład również jest zagrożeniem.
Dziś w naszym regionie w ponad 40 miejscach mają się odbywać rolnicze protesty. Zapowiedzi są takie, że weźmie w nich udział ponad 11 tysięcy osób i sześć tysięcy maszyn. Jak się organizuje tak wielką akcję?
Jest to trudne zadanie, poświęciliśmy kilka dni, kilkanaście, a może i kilkadziesiąt godzin na telefonie, mnóstwo zbiórek gdzieś w świetlicach, żeby to wszystko skoordynować (…) Są to protesty legalne, na które mamy zgodę (...).
Planujecie również pojawić się w Bydgoszczy, przed urzędem wojewódzkim. Czy spotkacie się z wojewodą kujawsko-pomorskim Michałem Sztyblem?
Tak, mamy delegację wyznaczoną, będą to osoby z branży rolniczej, transportowej, gastronomicznej, pan wojewoda zaprasza nas na spotkanie około godz. 14.00. Jak najbardziej chcemy rozmawiać, chcemy się spotkać.
Całej „Rozmowy dnia” można wysłuchać poniżej. Inne są dostępne tutaj.