Toruński radny Bartosz Szymanski kandydatem na prezydenta miasta. „Jesteśmy jednością” [zdjęcia]
Radny klubu Aktywni dla Torunia Bartosz Szymanski ogłosił w piątek start w wyborach samorządowych na urząd prezydenta miasta. Wskazał, że jego środowiska ma nową wizję dla Torunia, zawierającą się w pomyśle odbetonowania ulic, jak i układów władzy.
– Jesteśmy jednością. Jesteśmy skałą, która będzie wspólnie walczyła, aby Toruń odbić – powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej Szymanski.
To drugi kandydat, który zgłosił się do tej pory oficjalnie do wyścigu o fotel prezydenta miasta w kwietniowych wyborach. W czwartek (19 lutego) swój start ogłosił Paweł Gulewski z Koalicji Obywatelskiej, wiceprezydent w latach 2020-2024, który odszedł z magistratu w styczniu.
Toruniem od 2002 roku rządzi startujący z własnych komitetów Michał Zaleski. Komitet Wyborczy Wyborców Michała Zaleskiego został zarejestrowany, ale włodarz miasta nie potwierdził nadal oficjalnie, że to on będzie kandydował na najwyższy urząd w mieście. Kolejna kadencja, byłaby jego szóstą na tym stanowisku.
„Głos mieszkańców musi przebić partyjny beton”
Szymanski podkreślił w piątek, że Aktywni dla Torunia mają nową wizję dla miasta. Uważają, że jest mu potrzebna nowa energia.
– W dialogu z mieszkańcami popchniemy Toruń w nowych kierunkach. Toruń nie idzie obecnie w dobrą stronę. Przede wszystkim chcielibyśmy odbetonować to miasto. To wieloaspektowy element programu. Głos mieszkańców musi się przebić przez beton partyjny, który to wszystko blokuje. Chcemy oczyścić to miasto ze wszelkich układów – zadeklarował.
Dodał, że trzeba „odbetonować urząd, uwolnić kreatywność urzędników”. – Do tego Toruń trawi betonoza, która niszczy tkankę miasta. Brakuje zieleni, jak i dialogu z mieszkańcami – ocenił.
Z komitetu Aktywni dla Torunia wystartują także radni z tego klubu Margareta Skerska-Roman i Maciej Krużewski. Klub narodził się, jak mówią ci radni, po ich usunięciu z klubu Koalicji Obywatelskiej za głosowanie przeciwko absolutorium dla prezydenta Zaleskiego.
„Obywatelskość tylko w nazwie”
Skerska-Roman odnosząc się do obywatelskości kandydata Gulewskiego, który w czwartek odwoływał się do tej idei, prezentując swój program, powiedziała, że PO i KO mają w Toruniu „obywatelskość jedynie w nazwie”. – Byłam członkinią PO, ale już nie jestem, w związku z tym, że założyłam własny komitet wyborczy. Generalnie chcę powiedzieć, że PO potraktowała mnie, nie boję się użyć tego słowa, jak śmiecia, czyli osobę, która jest niepotrzebna. To pokazuje, że ta obywatelskość tu w Toruniu jest tylko w nazwie. Interweniowałam wszędzie – u szefa regionu, szefa partii, ale nie uzyskałam żadnej odpowiedzi – powiedziała Skerska-Roman.
Szymanski także zarzucał PO-KO udawanie w zakresie społecznego charakteru komitetu. Zapowiedział, że na listach jego projektu samorządowego będą tylko osoby ze środowisk aktywistów, ruchów miejskich i społeczników. Sam złożył legitymację Nowoczesnej.
Kandydat Aktywnych dla Torunia urodził się w 1977 roku. Jest rodowitym torunianinem, programistą, absolwentem Wydziału Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.