We Włocławku nie będzie wspólnej listy KO i Lewicy. „Do tanga trzeba dwojga”
W Bydgoszczy Lewica i Koalicja Obywatelska rozmawiają o wspólnej liście w wyborach samorządowych, natomiast we Włocławku, gdzie miastem rządzi właśnie taka koalicja, o wspólnej liście nie ma mowy. Przeciwnie, miedzy obydwoma ugrupowaniami zapowiada się ostre starcie wyborcze.
Wiadomość potwierdził na konferencji prasowej lider Platformy Obywatelskiej we Włocławku, prezydent miasta Marek Wojtkowski. – Rzeczywiście [wspólna lista – przyp. red.] powinna powstać, natomiast odpowiem w ten sposób: do tanga trzeba dwojga. Z mojej strony chęć była, takie rozmowy żeśmy toczyli, natomiast działań moich kolegów koalicyjnych po prostu nie rozumiem. Ja lubię jasne i klarowne sytuacje i zawsze tak starałem się postępować – powiedział.
Istotą sporu ma być bardzo prawdopodobny start w wyborach o urząd prezydenta lidera Lewicy w mieście, senatora Krzysztofa Kukuckiego. Aktualny prezydent Marek Wojtkowski z Platformy oficjalnie zapowiedział walkę o trzecią kadencję. Wszystko wskazuje na to, że jego bardzo poważnym rywalem będzie właśnie Krzysztof Kukucki.