Ciągniki wyjechały na ulice Kujaw i Pomorza. Rolnicy protestowali przeciwko polityce UE [wideo, galeria]
– Unia otwiera się na wszystkie rynki: Kanadę, Amerykę Południową, a tu ogranicza produkcję, dlatego są protesty w całej UE – mówią rolnicy. W ok. 200 miejscowościach w kraju zorganizowano protest rolników. Manifestacje odbyły się także w naszym regionie.
Ciągniki udekorowane biało-czerwonymi flagami pojawiły się m.in. w Gniewkówcu (powiat inowrocławski). – Przede wszystkim protestujemy przeciwko polityce rolnej Unii Europejskiej – mówi Tomasz Błaszczyk, współorganizator protestu. – Protestujemy przeciwko wyłączeniu czterech proc. ziemi z produkcji: ugorowanie musi być wyrzucone do kosza, Zielony Ład i wspólna polityka rolna muszą przejść rewizję, polityka rolna Unii Europejskiej powinna być oparta na polityce regionów – wskazuje.
Sprzeciw rolników budzi polityka bezcłowego i nieograniczonego importu produktów rolnych z Ukrainy. – Walczymy o swoje. Nam się wszystko zabiera. Nasze produkty są niżej cenione – mówią rolnicy, którzy ciągnikami wyruszyli z Łasina (powiat grudziądzki) na manifestację w Nowym Mieście (województwo warmińsko-mazurskie). – Unia patrzy: tutaj ograniczać, a z Ukrainy wszystko może wjeżdżać. Oni tam produkują z pomocą zakazanych środków. Ukraina ma wszystkie substancje u siebie dostępne na rynku, mogą wszystkim pryskać – i gdzie ta żywność trafia? – pytają.
– Oni [ukraińscy rolnicy – przyp. red.] ponoszą mniejsze koszty produkcji, niż u nas. Unia otwiera się na wszystkie rynki: Kanadę, Amerykę Południową, a tu ogranicza produkcję – dlatego są protesty w całej Unii – wskazują.
Rolnicy nie blokowali dróg, ustawiali się na poboczach. – Nie będzie utrudnień w ruchu, protest ma przypominać o naszych problemach, nie chodzi o to, żeby komuś przeszkadzać – zapowiadał Błaszczyk. Ze względu przemieszczanie się ciągników miejscami ruch był spowolniony.
W naszym województwie protesty odbyły się także m.in. w Sępólnie Krajeńskim, Przepałkowie i Żninie. Trwały do godz. 14.00.