Tramwaj waży kilkadziesiąt ton i hamuje wolniej. Pieszy nie ma z nim szans
Kilkadziesiąt wypadków z udziałem pieszych i tramwajów – to bilans minionego roku w województwie Kujawsko-Pomorskiem. Problemem bywa brak wyobraźni, ale i znajomości przepisów.
Tylko w 2023 roku w naszym regionie doszło do 66 zdarzeń drogowych z udziałem tramwajów – jak wynika z policyjnych statystyk.
Już w tym roku na torach wydarzyła się tragedia. 12 stycznia na przejściu w rejonie ulic Akademickiej i Kaliskiego w Fordonie pod kołami tramwaju zginęła 14-letnia dziewczyna. Nastolatka przebiegała przez ulicę prawdopodobnie śpiesząc się na przystanek. Mimo szybkiej reakcji, motorniczemu nie udało się na czas zahamować pojazdu. Niektórych dramatów można uniknąć – podkreśla podkomisarz Remigiusz Rakowski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, i dodaje, że często zapominamy o ostrożności.
– Tramwaj to nie jest samochód osobowy, który zatrzyma się bardzo szybko. Jest dużo cięższy i nawet przy niewielkiej prędkości potrzebuje dużo więcej miejsca, żeby wyhamować – mówi podkom. Rakowski. – Motorniczy też ma świadomość, że nie jest w stanie tego pieszego, bądź też innej przeszkody ominąć. Kiedy na szynach są liście, jest śnieg, wtedy ta droga hamowania jeszcze bardziej się wydłuża.
Pieszych obowiązuje nie tylko ostrożność równie ważna jest znajomość przepisów, a te wbrew pozorom nie zawsze przyznają im pierwszeństwo.
– Pieszy ma pierwszeństwo podczas przechodzenia przez jezdnię, już w momencie wchodzenia na to przejście, nie tylko będąc na nim, ale już wchodząc, jednak ten przepis nie dotyczy tramwaju. Gdy wchodzimy na przejście, musimy spojrzeć, czy nadjeżdża tramwaj i jeżeli ten tramwaj nadjeżdża, nie wchodźmy na pasy. Nawet przy zielonym świetle musimy zawsze się rozejrzeć. Czasami motorniczy może się pomylić, albo będzie ślisko i ten tramwaj mimo wszystko na przejście dla pieszych wjedzie.
Waga przeciętnego, dwuwagonowego tramwaju to około 35 do 40 ton.