Kobieta zginęła, dwóch synów i mąż poparzeni w szpitalach. Nocny pożar w Murowańcu
Tragedia w podbydgoskim Murowańcu w gminie Białe Błota. W nocy ze środy na czwartek zapalił się budynek mieszkalny typu bliźniak. Zginęła 41-letnia kobieta.
Pożar wybuchł o godz. 2.00 w nocy i objął całkowicie jedną część bliźniaka przy ul. Kolibra. Ofiara śmiertelna to 41-letnia kobieta. Poparzeni zostali jej mąż i dwóch synów w wieku 11 i 16 lat. Mężczyzna i starszy z chłopców zdołali opuścić budynek przed przybyciem straży pożarnej, a młodszego ewakuowali strażacy.
- W momencie, gdy strażacy pojawili się na miejscu zastali już bardzo mocno rozwinięty pożar. Pierwsze działania skupiły się na jak najszybszym wprowadzeniu ratowników do środka budynku - mówi starszy kapitan Karol Smarz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy. - Mieliśmy potwierdzoną informację, że na pierwszym piętrze ma znajdować się kobieta - została przez strażaków odnaleziona i ewakuowana na zewnątrz, niestety na pomoc było już za późno. Kolejne trzy osoby, które znajdowały się w budynku to mężczyzna i dwójka dzieci - wszyscy trafili do bydgoskich szpitali.
Strażakom udało się nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia na pozostałą część budynku. W trwającej ponad cztery godziny akcji, zakończonej po godzinie 6.00 w czwartek, wzięło udział sześć zastępów straży pożarnej.
- W czwartek policjanci wspólnie z biegłym z dziedziny pożarnictwa przeprowadzają oględziny miejsca zdarzenia. Opinia biegłego pomoże odpowiedzieć na pytanie co było dokładną przyczyną pożaru - informuje mł. asp. Krzysztof Bratz z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. - Funkcjonariusze zabezpieczają dowody, zbierają informacje oraz przesłuchują świadków. Pod nadzorem prokuratora wyjaśniają wszystkie okoliczności tego tragicznego zdarzenia.