Bronią swojej szkoły i Domu Harcerza
Przedstawiciele Ogniska Pracy Pozaszkolnej Dom Harcerza i Zespołu Szkół nr 22 w Toruniu zaprotestowali przeciwko planom likwidacji tych placówek na posiedzeniu Komisji Oświaty i Sportu Rady Miasta.
Decyzję o likwidacji ogniska radni mają podjąć na czwartkowej sesji. Zajęcia z Domu Harcerza miałyby trafić do szkół. Z kolei gimnazjaliści z Zespołu Szkół nr 22 mieliby być przeniesieni do Gimnazjum nr 21, a uczniowie zawodówki i technikum – do Zespołu Szkół Ekonomicznych.
Rodzice dzieci, które uczą się w ZS nr 2 nie wyobrażają sobie zmian.
- Argumenty, że rozdzielenie zajęć z Domu Harcerza po całym mieście spowoduje zwiększenie aktywności dzieci i młodzieży kompletnie mnie nie przekonują. Przeniesienie szkół wydaje się równie nieprzygotowane - uważa Michał Rzymyszkiewicz z opozycyjnego wobec prezydenta miasta klubu Platformy Obywatelskiej. Podkreśla, że klub jest przeciwko planowanym zmianom.
- To nie jest likwidacja, ale przenosiny placówek - argumentuje Aleksander Rojewski z prezydenckiego klubu Czas Gospodarzy. - Te podmioty będą dalej istniały, w tej samej strukturze, tylko w innych pomieszczeniach - dodaje.
Anna Ciesielska - dyrektor Domu Harcerza zdziwiona jest działaniami hufca ZHP, który posługuje się hasłem „Dom Harcerza wraca do harcerzy”. Uważa to za próbę nadużycia lub próbę wywarcia presji na radnych.
Pismo, w którym harcerze przekonują, że gotowi są zagospodarować sporny budynek na Rynku Staromiejskim jest w urzędzie miasta. Żadna decyzja w tej sprawie nie zapadła.
Konieczność zmian, w toruńskiej oświacie prezydent Michał Zaleski tłumaczy niżem demograficznym i oszczędnościami.