Ratują życie nawet po służbie. Policjanci z regionu uhonorowani „Kryształowym Sercem” [zdjęcia, wideo]
Na ich pomoc można liczyć nie tylko w godzinach pracy, mundur to dla nich służba 24 godziny na dobę, 75 policjantów z regionu wyróżnionych „Kryształowym Sercem”. To honorowy medal za wzorową i ofiarną służbę. Odznaczenia przyznano podczas uroczystej zbiórki, która odbyła się w Bibliotece Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.
– Szósta edycja honorowego wyróżnienia dla policjantów i policjantek naszego garnizonu „Kryształowe Serce”. Na przykład jest historia koleżanki, która udzieliła pomocy mężczyźnie trzykrotnie ugodzonego nożem. Do tego zorganizowała wszystko na tyle, że zatrzymała sprawcę. Też jest przykład policjanta, który ratował mienie ludzkie w postaci zwierząt gospodarskich w czasie pożaru. To jest multum różnych opowieści, w tym roku wyróżniono 75 policjantów z naszego regionu, którzy ratowali czyjeś życia. Chciałbym podkreślić, że tu są osoby, które po służbie, gdzieś na urlopach zauważyły coś złego i reagują. W pierwszej kolejności ratowały ludzkie życie – powiedział młodszy inspektor Piotr Kujawa, przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów województwa kujawsko-pomorskiego.
– Będąc na urlopie, usłyszałam krzyk mojej sąsiadki: „Paulina, Boże ratuj”. Kiedy wyjrzałam przez balkon, zobaczyłam, że trzyma nieprzytomną córeczkę, 11-miesięczną Marię. Kiedy dobiegłam, dziecko już nie oddychało, więc przystąpiłam do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Dzisiaj Maria już jest rocznym dzieckiem. Powiem tak, największym odznaczeniem to jest, to kiedy przechodzę drogą i słyszę „cześć” – powiedziała sierżant sztabowa Paulina Jabłońska z KPP w Inowrocławiu.
Jednak nie była to jedna akcja w jej wykonaniu. – Druga sytuacja była też na wolnym, usłyszałam płacz dziecka. Kiedy wyjrzałam, to zobaczyłam, że leży przewrócone dziecko z rowerkiem. Wybiegłam przed dom i zobaczyłam, że dziecko ma zakleszczoną nogę. Wspólnie z sąsiadem nie daliśmy rady wyciągnąć tej nogi, ponieważ przy każdym siłowym wyciągnięciu ta noga była miażdżona. Wezwaliśmy do pomocy straż pożarną i strażacy nożycami hydraulicznymi przycinali cały rower i tak uratowaliśmy pięcioletnie dziecko, a dokładniej jego nogę.
– Policjanci mają zapisane w rocie ślubowanie z narażeniem życia i zdrowia. Od momentu, kiedy ktoś założy mundur policyjny, nigdy nie przestaje być policjantem. Również poza służbą w dni wolne ratują życie czy interweniują – dodał młodszy inspektor Andrzej Szary, wiceprzewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów.
Więcej w relacji Tatiany Adonis.