Lewica w Grudziądzu: PiS wycina lasy, a my dajemy miastu w prezencie dwie lipy
Lewicobus odwiedził w czwartek Grudziądz. Politycy Nowej Lewicy skrytykowali rządzących, że wycinają za dużo drzew nie dbając o przyrodę i sami posadzili dwie lipy.
- Prawo i Sprawiedliwość przez ostatnie 8 lat w zasadzie jedną z rzeczy związanych z ochroną środowiska robi świetnie - wycina lasy, drzewa i nawet Puszczę Białowieską - mówiła Joanna Scheuring-Wielgus. - Nam się to bardzo nie podoba. To nasze dziedzictwo narodowe, wycina się nasze dobra narodowe, czyli drzewa, które rosną w Polsce od lat i od wieków, a później sprzedaje się je na przykład Chińczykom – tłumaczyła.
Dlatego – jak dodała – Lewica postanowiła obdarować Grudziądz dwiema lipami. - Lipa jest takim drzewem, które chroni przed piorunami, a jak się jej dotknie, to uzdrawia człowieka – mówiła wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy. - Pomysłodawcą tej akcji jest Mateusz Orzechowski, który startuje z naszej listy - aktywista klimatyczny.