„Minister spraw bydgoskich”. Łukasz Schreiber inauguruje swoją kampanię wyborczą
– Ta kampania jest niezwykle ważna; zdecyduje, jak ma wyglądać Polska przez kolejne cztery lata, czy to będzie czas dalszego dynamicznego rozwoju – podkreślił w czwartek w Bydgoszczy minister w KPRM Łukasz Schreiber, który oficjalnie zainaugurował swoją kampanię wyborczą.
Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów, kandyduje do Sejmu z listy PiS w okręgu bydgoskim (nr 4). – Ta kampania zdecyduje, czy reformy, które w ciągu ośmiu lat podjął rząd PiS, będą kontynuowane, czy też będzie – jak domaga się opozycja – odwrót od tych reform. Czy mamy mieć cztery lata dalszego dynamicznego rozwoju Polski, czy też skazujemy się na pewien znak zapytania, bo tak naprawdę nie wiemy, co chce robić opozycja – mówił minister na konferencji prasowej w Bydgoszczy.
Dumny z tego, co udało się zrobić
Dodał, że „z jednej strony słyszymy, w jakim fatalnym stanie jest budżet, jaką mamy niemalże zapaść finansów publicznych, a z drugiej strony propozycje na pierwsze 100 dni to zmniejszenie o 130 mld zł wpływów podatkowych”. Jego zdaniem to oznacza, że opozycja ocenia, że finanse państwa są w znakomitej kondycji, czy też, że obietnice wiążą tylko tych, co w nie wierzą.
Schreiber podkreślił, że PiS przez osiem lat udowodnił, że zobowiązania przedwyborcze są wiążące, co zostało udowodnione na szczeblu krajowym, jak i regionalnym. Zaznaczył, że z dumą patrzy na to, co się udało zrobić w Bydgoszczy i do tego nawiązuje jego hasło wyborcze: „minister spraw bydgoskich”. Zapowiedział, że w czasie kampanii – oprócz tego, co udało się zrobić – będzie mówił o planach, wyzwaniach i o tym, co jego formacja chce zrobić. Poinformował, że 23 września w Bydgoszczy odbędzie się jego konwencja wyborcza z udziałem zaproszonych gości.
Gotów bronić dorobku PiS
Minister podkreślił, gotów jest bronić dorobku PiS w ciągu ośmiu lat, ale nie twierdzi, że nie popełniono żadnych błędów i wszystko w 100 procentach się udało. – Mogę otwarcie powiedzieć, że nie było drugiej ekipy, która nie tylko po 1990 r., ale po 1945 r. byłaby w stanie zrealizować tak wielką część swoich zobowiązań – wskazywał. – Idziemy do tych wyborów z ambitnym programem, nie z setką hasełek albo dziesiątką, ale z 300-stronicowym programem, gdzie mamy zarysowaną wizję nie tylko na najbliższe wybory czy tylko najbliższe 100 dni, czy na najbliższe cztery lata, ale do 2031 r. i poza ten horyzont – mówił szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Schreiber zaznaczył, że w ramach swojej kampanii będzie spotykał się z mieszkańcami nie tylko w największych miastach okręgu – Bydgoszczy i Inowrocławiu, ale również w najmniejszych sołectwach. W czasie spotkań chce przedstawiać swoje obietnice na najbliższe cztery lata i przybliżać programu PiS. Minister zapewnił, że nie będzie też unikał dyskusji z kontrkandydatami.
Wspierają inicjatywy probydgoskie
Na konferencji obecny był również zastępca przewodniczącego Komitetu Stałego Rady Ministrów, szef klubu PiS w Radzie Miasta Bydgoszczy Jarosław Wenderlich, który ubiega się o mandat posła z listy PiS w okręgu bydgoskim z miejsca dziewiątego.
– W tej kampanii będziemy mówili o problemach mieszkańców naszego regionu, będziemy proponowali różne inicjatywy. Działaliśmy przez cztery lata, wspieraliśmy inicjatywy probydgoskie, propolskie. I w tym duchu będziemy pracować – zadeklarował Wenderlich.
Liderem listy PiS do Sejmu w okręgu bydgoskim jest obecny szef Gabinetu Prezydenta RP Paweł Szrot.